Od wagi się zaczęło...
Stareńka waga trafiła w moje ręce kilka miesięcy temu - spodobała mi się
właśnie dlatego, że była metalowa, bardzo odrapana i miała piękny kolor ;
coś między jasnym turkusem a miętowym.
Wagę jedynie umyłam, bo grzech poprawiać,
a jej kolor zainspirował mnie do pomalowania kilku drobiazgów.
Każdy przedmiot różni się odrobinę odcieniem - różnie mieszałam farby ;)
Literę "E" ze styroduru pomalowałam farbami akrylowymi.
"Przetarcia" i zabrudzenia są oczywiście domalowane :)
Ramka z siatką zmieniła kolor, tak jak spinacze, tag z piątką i ptaszek.
Ptaszek był po prostu brzydko pomalowany i poniewierał się kątach.
Teraz udaje żeliwnego ;)
Kaczka była w okropnym stanie, możecie mi wierzyć;
teraz lepiej wygląda, a przynajmniej nie wylądowała w koszu.
Świecznik otrzymałam w prezencie (był pomalowany złotą farbą)
ze słowami " ty już coś z niego zrobisz :))
Do towarzystwa podmalowałam jeszcze dwa mniejsze świeczniki.
Muszę dokupić świeczki :))
Te małe ptaszki w koronie to pomalowane świeczki :D
śliczne, no i co tu dużo gadać....czy tylko akrylowe się nadają do malowania takich rzeczy ? czy trzeba zabezpieczyć lakierem ?
OdpowiedzUsuńświetne pomysły:) efektowne;)
OdpowiedzUsuńJuż odpowiadam :)
OdpowiedzUsuńFarba akrylowa jest trwała, trzeba dobrze odtłuścić przedmiot, przetrzeć drobnym papierem ściernym, umyć, wysuszyć i można malować.Gąbeczka lub lepiej miękki pędzelek. Lakier już niepotrzebny. Po kilku latach zmienia kolor, żółknie...
Kupiłam turkusowy, mocny kolor z mieszalnika, akryl(firmy nie pamiętam), potem rozbielałam matowym "Bakrylexem" (emalia do drewna i metalu) Polecam! Wystarczyło tylko kilka kropel akryli tzw.artystycznych by uzyskać pożądany odcień i gotowe!
Lepiej zrobić przedtem małą próbkę, bo farby mogą się zważyć...podobno:)
Bardzo efektowne to "postarzenia". Klimatycznie.
OdpowiedzUsuńcudowna waga Elu, a nie mogę nie dodać,że jesteś mistrzem postarzania- efekt starych żeliwności wyszedł ci genialnie!
OdpowiedzUsuńPiękne przedmioty :) Ten kolor jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńLubię przedmioty w tym kolorze:)
OdpowiedzUsuńAaaaa... malunki są świetne, zwłaszcza ta literka, ale waga!!! Jest rewelacyjna wprost - no dałabym sobie coś chyba uciąc za taką! Zazdroszczę straszliwie, bo ja na cos takiego poluję już od dawna i z zerowym szczęsciem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
czuję miętę do wszystkiego :P
OdpowiedzUsuńŚwieczniki i ptaszki są w moim stylu.Ja też chcę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz talent do pędzla i farbki zdecydowanie. Cokolwiek chcesz wykonać przy ich użyciu wychodzi super.
OdpowiedzUsuńpięknie, u mnie też sie po woli mietowo robi, ale bardzo, bardzo powoli.
OdpowiedzUsuńWow! Waga fantastyczna! Działa?:) W literce jestem zakochana bez pamięci - jest świetna. I reszta prac również. Co do koloru, to chyba zacznę większą sympatią darzyć framugi mojego okna w pracy, bo jest w podobnej kolorystyce i ma oryginalne starociowe przetarcia:)))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper !!! Wszystko pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńO matko jaka piękna!! I Wszystkie inne dodatki też!! Jak ja strasznie ostatnio zachorowałam na miętę :))) Zazdroszczę Ci tej łatwości w przerabianiu :)
OdpowiedzUsuńPiekna waga :)) , reszt w tych pieknych kolorach pieknie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
waga..............poległam i ta literka:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńPtaszki i świeczniki wygladaja cudnie!
OdpowiedzUsuńPtaszki i świeczniki wygladaja cudnie!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak się zainspirować!Wszystko przyciąga wzrok,miłe kolory i ładnie postarzone drobiazgi.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki:-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://mymilkahome.blogspot.com/