Obiecałam, więc od dzisiaj zaczynam pokazywać laleczki, które uszyłam:)
Co dzień będzie nowa odsłona.
Laleczka jest niewielka:23-25 cm. Ta zostaje u mnie :)
Pod spodem ma oczywiście bufiaste majtaski :)
Tak, jak w przypadku przytulasków, "na oko" narysowałam
wykrój i po małych poprawkach byłam zadowolona z efektu.
Ta pięknie wyszywana poduszka która widać w tle,
to prezent od cudownej Moniki, (dziękuję :* )
która jest tak zapracowana,
że nie ma, niestety, czasu pokazywać swoich prac na blogu.
A jest co podziwiać!
***
Już jutro następna "Arinka", zapraszam.
Jest śliczna. Moje ulubione kolorki i szyk :-)
OdpowiedzUsuńSłodka pięknotka. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
Śliczna lalka
OdpowiedzUsuńŚliczna. U mnie też w bólach powstaje pierwsza w życiu lala. Jak będzie gotowa na pewno pokażę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń