poniedziałek, 13 czerwca 2016

Przytulaski


Przytulaski (bo są mięciutkie i milutkie) wymyśliłam gdy zastanawiałam się, jak uszyć zabawkę, którą można  po prostu wyprać w pralce, a będzie niepowtarzalna...Tak już mam, że nie lubię tworzyć dwóch takich samych rzeczy...
Buzie są właściwie takie same, ale reszta to spontan
i o dziwo, udało się po pierwszym narysowanym naprędce (bardzo prostym) projekcie.
Już mam ochotę szyć następne stworki :) 
PS nie wiem, może nazwa  "przytulaski" już istnieje? Nic innego mi do głowy nie przyszło...
***








PS. w następnych postach zaprezentuję moje nowe lalunie...coś mnie wzięło na szycie ostatnio :D

6 komentarzy:

  1. Urocze przytulaski!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. fantastyczna i słodziachna ekipa! uwielbiam to co robisz za pomocą materiału i nici :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie cudne słodziaki, aż chce się do nich przytulać :)

    OdpowiedzUsuń